No to, co w końcu robi ten wychowawca?
Często słyszę, to pytanie kiedy mówię ludziom jaki jest mój zawód. „Co robi wychowawca?” Wychowawca nie wiem. Wiem, co robię ja – wychowawczyni. Czyli początek pracy wychowawczej.
No dobrze. Stajesz w drzwiach wymarzonej placówki i co dalej? Od czego zacząć? Gdzie się udać? Jak przeżyć ten swój pierwszy dzień pracy wychowawczej w bursie? I choć wiesz, że realizacja praktyk w trakcie studiów pozwala liznąć, co nieco zawodu. Pozwala zobaczyć jak wygląda realizacja zadań wychowawczych. Odrobinę się rozeznać, co jest ważne i jak wygląda praca wychowawcy. To jednak budzą się pewne pytania. Poza tym praktyki a rozpoczęcie pracy wychowawczej to dwie zupełnie różne rzeczy. Bardzo możliwe, że tli się w tobie pewna obawa. Rodzą się pytania czy sobie poradzę? Czy jestem wystarczająco przygotowana? Jak to będzie w pracy wychowawczej?
Prawda jest taka, że praktyki nie dają pełnego obrazu. Inaczej to wygląda, kiedy wchodzi się na chwilę do grupy, a inaczej, kiedy się na niej pracuje. Do dziś pamiętam emocje, które mi towarzyszyły, kiedy rozpoczynałam mój pierwszy dyżur. Wspomnę tylko, że był to dyżur nocny. Doświadczenie bezcenne. Zapamiętam je do końca życia.
Moje początki pracy wychowawczej
Rozpoczynając pracę w bursie miałam już za sobą kilka lat pracy w grupach wychowawczych, co prawda w innej roli, jednak już coś wiedziałam o pracy w internacie. Doświadczenie to pozwoliło mi podpatrzeć jak pracują wychowawcy_czynie. Z drugiej strony w chwili podjęcia pracy w bursie były w gronie pedagogicznym osoby, które mnie ciepło przyjęły i chętnie podzieliły się doświadczeniem, radami i odpowiedziami na najgłupsze – wtedy tak mi się wydawało – pytania.
Dlatego opowiem trochę o niektórych aspektach pracy wychowawcy, które mogą się przydać na początku. Oczywiście na podstawie moich doświadczeń pracy w bursie. Przypomnę tylko, że bursa to taki rodzaj placówki, w której zapewnia się młodzieży opiekę na czas nauki poza stałym miejscem zamieszkania.
Podstawowe informacje o organizacji pracy w bursie
Miej na uwadze proszę, że organizacja pracy placówki jest indywidualna i wynika z jej indywidualnych i wewnętrznych potrzeb. Pomimo ram wyznaczonych przez ustawy i rozporządzenia każda placówka oświatowa jest trochę inna – wyjątkowa.
Godziny pracy
Pensum, czyli godziny pracy wpisane w grafik pracy na tydzień. Dla burs i internatów wynosi trzydzieści godzin. Przypominam, że są to godziny zegarowe (60min), nie lekcyjne. Placówki specjalne czas pracy wychowawców liczą inaczej. Tam pensum wynosi 24 godziny.
Jednak bez względu na to czy pracujesz w bursie, internacie czy ośrodku szkolno-wychowawczym pewne jest to, że praca odbywa się popołudniami i nocą. Dyżury na grupie zwykle rozpoczynają się od godz. 14.00, a kończą o godz. 22.00. Może być tak, że wychowawca zaczyna pracę o godzinie 13.00 lub 15.00 a kończy o godz. 21.00.
Jeśli wydarzy się sytuacja trudna lub kryzysowa wychowawca pozostaje w pracy do momentu rozwiązania sprawy, np., jeśli niepełnoletni wychowanek_ka trafia do szpitala, to wychowawca ma obowiązek pojechać z osobą karetką i pozostać w szpitalu do momentu, w którym rodzice bądź opiekunowie przejmą opiekę. W bursach nie ma pielęgniarki na etacie. Dochodzącej zresztą także nie, dlatego wszelkie wątpliwości związane ze zdrowiem młodzieży rozstrzyga telefon na pogotowie albo rejonowa przychodnia zdrowia. Poza tym wiadomo, jak ma się coś wydarzyć, to wydarzy się pół godziny przed końcem twojego dyżuru albo właśnie jak ubierasz się by iść do domu.
W przypadku dyżurów nocnych godziny są ustalane przez dyrektora placówki zgodnie z potrzebami. Jednak czas, który spędza się na dyżurze nocnym zawsze obejmuje godziny 22.00-6.00/8.00. Jest to czas, kiedy wychowawczyni_wca sprawuje opiekę nad młodzieżą przynajmniej w teorii śpiącą grzecznie i bez ekscesów.
Jeśli placówka jest nieferyjna, to dyżury wypadają również w weekendy, dni ustawowo wolne od pracy, święta, sylwestra i Nowy Rok.
W czas pracy tygodniowo wliczone są również Rady Pedagogiczne, które odbywają się kilka razy w roku szkolnym, a także rady szkoleniowe, czyli szkolenia wynikające z wewnętrznego dokształcania się nauczycieli. Pisząc czas pracy mam na myśli owe 40 godzin tygodniowo, które budzi tyle kontrowersji w społeczeństwie. Trzydziestogodzinne pensum plus 10 godzin na przygotowanie się do pracy, zebrania, rady pedagogiczne, doszkalanie się.
Generalnie samo zagadnienie dokształcania się nauczycieli i nauczycieli-wychowawców jest ciekawe, ale o tym może, kiedy indziej.
Papirologia i inne przyjemności pracy wychowawczej
Wśród dokumentów regulujących pracę placówki najważniejszy jest statut. Zaraz po nim regulamin, program wychowawczy i profilaktyczny, plan rozwoju placówki, plan działań wychowawczych i wszelkiej maści procedury postępowania.
Zapoznanie się z tymi dokumentami jest podstawą pracy, ale to regulamin placówki jest kartą przetargową w rozmowach z młodzieżą. Młodzi ludzie mają potrzebę wiedzieć, jakie mają prawa. Jeśli chodzi o regulamin w ważnych dla siebie sytuacjach wykazują się doskonałą znajomością dokumentu, bądź całkowitą ignorancją, jeśli tylko pomoże to im uniknąć konsekwencji.
Jeśli zaczynasz pracę w zawodzie z początkiem roku szkolnego, do zadań wrześniowych poza zapoznaniem się z całkiem sporą liczbą młodzieży, dochodzi jeszcze wypełnianie dokumentacji, zapoznanie się z dokumentami wychowanków i wychowanek. Nauczyciele w szkołach i pracownicy placówek specjalnych mają zdecydowanie więcej pracy w tym obszarze.
No i oczywiście dziennik. Do obowiązków wychowawcy należy każdorazowe zrobienie zapisu w dzienniku w dniu twojego dyżuru.
Grupy wychowawcze
Młodzież mieszkająca w bursie podzielona jest na grupy wychowawcze. W mojej placówce jest pięć grup wychowawczych. Wielkość grupy ustala dyrektor placówki w uzgodnieniu z organem prowadzącym. W zależności od wielkości placówki grupa wychowawcza ma jednego lub dwóch wychowawców.
Ja moją grupę współprowadzę z drugim wychowawcą. Kiedy zaczynałam pracę, ponad dziewięć lat temu, to on wprowadził mnie w funkcjonowanie grupy i w zasady, według których pracował. Mieliśmy przegadane wiele spraw dotyczących wspólnej pracy. Były rzeczy, o które się spieraliśmy albo zwyczajnie miałam inne zdanie. Jednak wprowadzenie mnie w rytm grupy i ustalone i funkcjonujące w niej zasady, dało mi ogromne poczucie bezpieczeństwa, w początkach mojej pracy wychowawczej.
Oczywiście zapoznanie się i ustalenie reguł i zasad przed początkiem pracy wymaga wysiłku i zaangażowania, ponieważ trzeba zrobić to poza standardowym czasem pracy. Osoby prowadzące wspólnie grupę rzadko widują się w pracy, ponieważ zwyczajnie się w niej mijają.
Grupa wychowawcza ma przydzielone pokoje dla młodzieży. W budynkach budowanych z przeznaczeniem na internat czy bursę infrastruktura jest dostosowana do funkcjonowania tego typu placówki. Dlatego przeważnie jest to piętro w jednym lub dwóch skrzydłach budynku. Znajdują się tam również sanitariaty przeznaczone dla konkretnych grup (w nowszych budynkach sanitariaty znajdują się przy pokojach, jak np. w akademikach).
Trochę inaczej jest w miejscach, które są adaptowane na potrzeby placówki oświatowej. Warunki mieszkania i pracy może są trudniejsze, za to klimat jest niepowtarzalny.
Młodzież mieszkająca w placówce
Młodzież mieszkającą w placówce można zaliczyć do kilku grup. To, co teraz napiszę będzie niepoprawne, ale prawdziwe.
I tak mamy grupę NCA – Nie Chcę się Angażować, – czyli tych, którym nie chce się w nic angażować, co jest proponowane w placówce.
Grupę AiP – Ambitni i Pracowici – jest to grupa młodzieży, która wie, że czas jest ograniczony i świadomie poświęca go na naukę. Okruchy czasu, które pozostają wykorzystuje na namiastkę życia towarzyskiego. Swoją drogą jest to grupa najbardziej pracowitych i zdeterminowanych osób, jaki przychodzi mi w życiu widywać.
Kolejna grupa to LNPM – Leżę Nie Przeszkadzaj Mi – czyli ci, którzy z zasady nie biorą udziału w żadnych działaniach opresyjnego systemu, pod którym wbrew własnej woli się znaleźli (o tym za chwilę) do tego stopnia, że niechętnie zbierają z podłogi skarpetki i bieliznę.
I ostatnia grupa. TTBC – Tak Tak Bardzo Chętnie – czyli młodzież angażująca się we wszystko w szkole i bursie z ochotą i radością. Do momentu aż nie przywali ich rzeczywistość.
Jedną z ważniejszych rzeczy, moim zdaniem, jest uświadomienie sobie, że młodzież w bursie nie mieszka dobrowolnie. W większości wypadków jest to decyzja rodziców/opiekunów. Oczywistym jest, że młodzież wolałaby mieszkać na stancji.
Organizacja własnej pracy wychowawczej
W końcu dochodzimy do tego, co możesz zaproponować i czym możesz się zająć w pracy z młodzieżą. Oczywiście wśród swoich obowiązków masz zadania dodatkowe. Proponowane są lub nakładane na ciebie przed rozpoczęciem roku szkolnego, czyli gdzieś pod koniec sierpnia. Przypomnę tylko – rok szkolny trwa od pierwszego września do trzydziestego pierwszego sierpnia danego roku.
Jak już to masz ogarnięte, to zaczyna się naprawdę fajna część pracy. Jeśli wiesz, jakim wychowawcą chcesz być; jeśli wiesz, co jest dla ciebie w pracy z młodzieżą ważne i dlaczego, to już tylko od ciebie zależy jak będzie wyglądała twoja praca.